Zadanie nr 1, czyli literatura jak z obrazka

Każdy (lub prawie każdy) zna scenę z filmowych Krzyżaków, w której heroldowie Ulryka von Jungingena przynoszą królowi Władysławowi Jagielle dwa nagie miecze. Przez chwilę, mimo wielkiej dramaturgii tej sceny, panuje bezruch – jeden z heroldów
co prawda przemawia, ale nie gestykuluje przy tym i pozostaje statyczny, a tylko dwa miecze wbite w ziemię złowrogo się kołyszą. Łatwo przywołać z pamięci ten obraz. No właśnie – obraz.

Film ma ogromną siłę i można podejrzewać, że wyobraźnia większości współczesnych czytelników Krzyżaków Henryka Sienkiewicza jest zapełniona obrazami z filmu Aleksandra Forda. Ale literatura sama w sobie, bez wspomagania wizją filmowców, ma także ogromną siłę oddziaływania na wyobraźnię. Obrazy, które maluje, a czasem głęboko żłobi w wyobraźni czytelników, są indywidualne i bywają bardzo trwałe. Ich siła daje o sobie znać, kiedy po lekturze książki ogląda się jej adaptację filmową, która nie zgadza się indywidualnym obrazem stworzonym przez czytelnika. „To nie tak było” – jestem pewien, że każdy miał kiedyś takie odczucie.

W XIX wieku modna była sztuka żywych obrazów, czyli rekonstrukcji czy inscenizacji ilustrujących dzieło malarskie lub rzeźbę. „Materiałem”, z których tworzono żywe obrazy, byli ludzie. A może by tak skorzystać z tej nieco zapomnianej formy działań artystycznych i zastosować ją do zilustrowania ciekawego „obrazu” literackiego? Jak zwykle przy naszych zadaniach nie chcemy podawać zbyt wielu przykładów, żeby nie „spalić” pomysłu – liczymy na oryginalność i pomysłowość graczy (wystarczy, że spaliliśmy już scenę z dwoma nagimi mieczami).

Dlatego ograniczymy się do sformułowania zadania nr 1. Oto ono:

Stwórzcie żywy obraz (czyli taki, w którym sami jesteście postaciami) do wybranego fragmentu literackiego. Może to być jakieś ważne wydarzenie, charakterystyczna scena, część opowiadania, obraz namalowany literackim opisem lub cokolwiek innego – byle było wzięte z kart książki i nie zdradzało zakończenia! Przecież chcemy zachęcić widzów do czytania, a nie opowiedzieć od razu to najciekawsze. Żywy obraz powinien być nieruchomy, choć oczywiście są sposoby na to, żeby scena mimo wszystko była dynamiczna – warto podpatrzeć, jak to robią malarze.

A właśnie – widzów. Jak zwykle ważną częścią zadania będzie wykorzystanie podjętych działań do promocji czytelnictwa.
Jak? To już zależy od pomysłowości graczy. Zasady naszej gry mówią o tym jasno – pokazujemy innym, że literatura jest ciekawa.

Na koniec jeszcze kilka informacji technicznych.

  1. Przygotowaną scenę (lub sceny) należy sfotografować i zamieścić w sprawozdaniu razem z krótkim opisem działań oraz dokumentacją zdjęciową (ewentualny film należy jak zwykle zamieścić w serwisie Youtube).
  2. Oczekujemy na przesłanie 1, 2 lub najwyżej 3 żywych obrazów – oczywiście w trakcie zabawy można ich stworzyć więcej,
    ale pod ocenę należy przesłać właśnie najwyżej 3 odtworzone sceny.
  3. Do sprawozdania należy dołączyć także fragment literacki będący podstawą żywego obrazu – nie trzeba go przepisywać, można np. sfotografować fragment tekstu z książki. Jurorzy potrzebują ściągi na wypadek, gdyby mieli zaległości w lekturze
    lub luki w pamięci.

Na żywe obrazy i sprawozdania z wykonania zadania czekamy do 9 grudnia 2016 r. (do tego czasu należy też przysłać zgłoszenie do gry).

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.